Przemek, 27-10-2018, Bytom

Sylwię znałem od małego przez jej kuzyna który mieszkał obok mnie. Już w tedy bardzo mi się podobała. W szkole średniej kilka razy spotkaliśmy się na kawę. Jednak przełom nastąpił w moje 30 urodziny. Dzień przed moim 30 urodzinami zapomniałem pójść do fryzjera a że późno wróciłem z pracy wszystkie zakłady fryzjerskie były już zamknięte. Przypomniało sobie że Sylwia jest fryzjerką więc zadzwoniłem do niej czy w tej awaryjnej sytuacji nie przyjdzie mnie obciąć. Zgodziła się. Od tamtej pory zaczęliśmy się spotykać jak koledzy. Po kilku miesiącach zaproponowałem jej wspólny wyjazd na Kretę. Po raz kolejny Sylwia zgodziła się od tamtej pory byliśmy parą. Wspólnie zaczęliśmy podróżować po świecie. W 23 lutego 2017 roku wyjechaliśmy do zakopanego. Podczas pobytu w Zakopanem wybraliśmy się na wycieczkę pieszą nad morskie oko.Był piękny słoneczny dzień. Gdy tam dotarliśmy po chwili odpoczynku weszliśmy na taflę morskiego oka ponieważ było zamarznięte gdy doszliśmy do połowy jeziora uklęknąłem i poprosiłem ją rękę po raz kolejny Sylwia zgodziła się. W dniu 27.10.2018 wzięliśmy ślub i tu po raz kolejny Sylwia powiedziała tak. Więc to jednak było do czterech raz sztuka:)