Marta, 05-05-2018, Raciąż

Znamy się od dziecka, z podwórka. Nasi rodzice mieszkają do tej pory w jednym bloku, w tej samej klatce. Jako dzieci nie przepadaliśmy ze sobą.Zaczęliśmy się przyjaźnić, kiedy Adrian i mój brat rozpoczęli naukę w tym samym liceum. Lubiliśmy ze sobą rozmawiać, spędzać czas. Potem nasze drogi się rozeszły, ja zaczęłam studia, on jeszcze kończył liceum. Spotykaliśmy się sporadycznie. Nasz kontakt znowu się ozywil na koniec studiów, zaczęliśmy się często spotykać, spędziliśmy wakacje razem.Oboje jednak twierdziliśmy zgodnie i uparcie, że to tylko przyjaźń. Z czasem zaczęło do nas docierać, że to jednak chyba coś więcej. Wynajęliśmy wspólnie z moim bratem mieszkanie. Nawet nie wiem kiedy uświadomiliśmy sobie, że nam zalezy, ze się kochamy. Mamy rożne charaktery i nie było łatwo być razem, ale nasz związek mimo poważnego kryzysu przetrwał. Pierścionek dostałam pod choinkę, dla rodziny i znajomych to było oczywiste. Zaczęliśmy planować ślub. Data była ustalona na 28.10.2017. Niestety w międzyczasie wydarzyła się tragedia, potem druga. Oboje straciliśmy najbliższe nam osoby z rodziny. Mogliśmy jednak zawsze na sobie polegać. 5.5.2018 wzruszeni przyrzekliśmy sobie miłość na zawsze :-)