Dlaczego pary młode rezygnują z wielu tradycji? Tak tłumaczą swoje nowoczesne podejście

Tradycyjne polskie wesele to wciąż jeden z najpopularniejszych sposobów na świętowanie ślubu. Jednak niektóre pary młode mają dość podążania za znanymi wszystkim zwyczajami i postanawiają wszystko zmienić!

Dlaczego pary młode rezygnują z wielu tradycji? Tak tłumaczą swoje nowoczesne podejście

Przeczytaj i oceń!

4.6/5 - (40)
Aplikacja dla par młodych Wesele z klasą

Błogosławieństwo pary młodej, witanie chlebem i solą czy przenoszenie przez próg – niektóre panny młode i panowie młodzi nie wyobrażają sobie, aby podczas wesela zapomnieć o tych ważnych momentach. Podobne podejście prezentują również rodzice młodych, którzy z tradycjami są za pan brat i zdecydowanie bardziej wolą polskie zwyczaje niż te, które przybyły do nas z zagranicy. 

Oferty promowane

Pomimo przywiązania do słowiańskich wartości coraz więcej par młodych zupełnie rezygnuje z polskich tradycji na rzecz obyczajów znanych między innymi z amerykańskich filmów. Dlaczego tak się dzieje? Jakie potrzeby kierują panną młodą, która chce, aby to ojciec zaprowadził ją do ołtarza?

Pan młody nie może zobaczyć mnie przed ślubem!

Z jakich tradycji para młoda rezygnuje najczęściej? Okazuje się, że jedną z nich jest właśnie błogosławieństwo, które w minionych latach było wręcz obowiązkowym punktem przygotowań do ślubu. Obecnie wiele narzeczonych uważa, że jest to zbędny i nieco zakurzony zwyczaj, który nic nie wnosi do tego dnia. Co więcej, jest przeszkodą, szczególnie, jeśli panna młoda chce, aby jej ukochany zobaczył ją dopiero w kościele. W tym celu wiele panien młodych albo zupełnie rezygnuje z błogosławieństwa, albo przenosi je na inny dzień. 

Moim zdaniem błogosławieństwo jest zbędne, tylko ryczy się niepotrzebnie. Chcę, żeby pan młody zobaczył mnie w sukni przed ślubem dopiero w kościele. A do ołtarza prowadzi mnie tata. Mama pana młodego uparła się, że musi być błogosławieństwo, bo tak wypada i taka jest tradycja i teraz problem, w co się ubrać.

Okazuje się, że błogosławieństwo dla niektórych panien młodych stało się sztucznym zwyczajem, który miał sens, kiedy para młoda nie mieszkała i nie żyła razem od wielu lat.

Błogosławieństwo może to i symbol, ale dla mnie to sztuczny, szczególnie jeśli od paru lat jesteśmy razem i już razem mieszkamy, ale wiadomo- każdy inaczej uważa. 

Unsplash

Zobacz także: Czego panny młode najczęściej żałują po ślubie? Kilku rzeczy można było się spodziewać

Zbędne rytuały wyrzucić do kosza

Czy rezygnacja z rytuałów i tradycji to krok ku nowoczesności? Czy aby na pewno warto odrzucać własną kulturę, w której się wychowało. Niestety dla wielu osób polskie tradycji straciły zupełnie swoje znaczenie. Przenoszenie przez próg stało się nieistotne, ponieważ wiele par młodych mieszka ze sobą jeszcze przed ślubem, a zwykły symbol stał się dla nich bezwartościowy. 

Witanie chlebem i solą również odeszło już do przysłowiowego lamusa. Kiedyś miało zapewnić parze młodej szczęście i dostatek, dziś niektóre panny młode wstydzą się takich zabobonnych rytuałów. 

U mnie nie będzie ani chleba i soli, ani błogosławieństwa, ani przenoszenia przez próg i rzucania kieliszków za siebie. Uważam to za zbędne rytuały.

Niespecjalnie mi na tym zależało, ale było, pół minuty trwa, także do przeżycia. No chyba że ktoś ma te denne teksty o wybieraniu soli i młodego, warto pominąć.  

Błogosławieństwo – nie. Witanie chlebem i sobą – nie. Przenoszenie przez próg – nie! Trzy razy nie- to podejście coraz większej ilości par młodych. Co jeszcze według nich jest zdecydowanie niepotrzebne i chętnie by z tego zrezygnowali? Okazuje się, że tym razem padło na tort! 

Nie lubimy tortu obydwoje i nie mamy zamiaru się nim karmić. Zamiast tortu planowaliśmy wziąć coś bardziej “pod nas”, ale ktoś mądry kiedyś powiedział, że to obligatoryjny zastrzyk cukru i energii dla gości – tyle że nie musi wjeżdżać z pompą i podkładem z “Matrixa”!

Czy każde wesele musi wyglądać tak samo? Zdecydowanie nie! Dlatego, jeśli macie ochotę na zabawę w nowoczesnym stylu, nic nie stoi na przeszkodzie. Stwórzcie jednak listę “za” i “przeciw”, aby nie żałować swoich decyzji! I pamiętajcie o tym, że nie warto nikogo oceniać, ponieważ powody rezygnacji z tradycji są różne. Tradycji można również dać drugie życie i wymyślić swój własny sposób, na tę ważną chwilę. 

My nie chcieliśmy błogosławieństwa w dniu ślubu ze względu na to, że ja się bardzo wzruszam no i nie było u nas przyjazdu młodego do młodej. Spotkaliśmy się w kościele. Ale z racji tego, że sam element błogosławieństwa był bardzo ważny, to zrobiliśmy je w piątek wieczorem na wspólnym spotkaniu. Było bardzo intymne, tylko my i rodzice.

Oceń artykuł!

4.6/5 - (40)

Anna Respondek-Dądela

Anna Respondek-Dądela

Absolwentka teatrologii i zarządzania mediami. Pasjonatka czytania książek, szczególnie thrillerów psychologicznych i zawiłych kryminałów. Nie potrafi żyć bez dobrego jedzenia i muzyki. Pisanie to jej druga pasja. Tematy związane z organizacją ślubu i weselą są jej szczególnie bliskie, ponieważ od niedawna jest już szczęśliwą mężatką.

Więcej artykułów autora Anna Respondek-Dądela
Portal ślubny Wesele z klasą al. Wojciecha Korfantego 138 40-156 Katowice, śląskie

Ankieta

Zobacz więcej ankiet
Zobacz więcej ankiet
Aplikacja: Planer ślubny - odliczanie dni do ślubu
google-play
appstore