

Najnowsza odpowiedź
Nie mieliśmy żadnych przesądów odnośnie czegoś starego czy pożyczonego
Pozostałe odpowiedzi

Nie jestem przesadna, jedyne o co dbalam, to żeby Pan młody nie widział mojej sukni. Ale chodziło mi o efekt wow niż przesad.

Żadnych takich rzeczy nie będzie, nie mają one żadnego znaczenia, a niektóre są wręcz głupie.

Żadne. To dla mnie bez sensu i szkoda by mi było pieniędzy na na przykład niebieską podwiązkę. Na studniówkę też jej nie kupiłam, bo po co?

Suknia i cały strój panny młodej musi być nowy. Koszula Pana młodego kupiona PRzez pannę młoda. W pantofel panny młodej, pan młody na włożyć pieniazek.
Na pewno ja będę miała na sobie coś niebieskiego czyli podwiązke. Na pewno jak to na każdym weselu będziemy powitani chlebem i solą będziemy pić pierwszy toast i rzucać kieliszki za siebie żeby stłuc na szczęście. Pan młody będzie wnosił pannę młodą na salę na rękach oraz na pewno będą oczepiny i zabawy dla gości

Nie były - ale rodzice chcieli żebyśmy wzięli ślub w miesiącu z litera R
Żadne. Na nic nam to, a zaoszczędziliśmy na tych niebieskich,czerwonych i innych rzeczach.

Nie wierzę w takie rzeczy więc nie myślę żebyśmy w ogóle brali to pod uwagę :)

Nie wierzę w rzadne przesady ewentualnie tylko ten z suknia
My nie wierzymy w przesądy, więc robimy po swojemu- ślub jest w sierpniu, ale nie ze względu na literkę r tylko dlatego, że to miesiąc, w którym się poznaliśmy. No i narzeczony zobaczy suknię dopiero na błogosławieństwie, ale też nie ze względu na przesąd tylko dlatego, że chce by był efekt wow. Po prawie 8 latach związku coraz trudniej o takie momenty zaskoczenia

Nie przywiązuję wagi do tego typu przesądów. Nowa na pewno będzie suknia, a reszta sama się ułoży ;)
Zakryte buty aby szczęście nie wyszło i oczywiste pan młody nie widział sukni do dnia ślubu
Jedynie ze pan młody nie może zobaczyć sukni przed ślubem.Mnie osobiście tradycja zakładania czegoś starego,niebieskiego,pożyczonego nie przekonuje

Trzaskanie porcelany wieczór przed. Bramy po drodze do kościoła. Mam nadzieję, że nic więcej nie będzie.

No coś starego, niebieskiego i pożyczonego będzie - 50 zł w biustonoszu, stare, niebieskie i na dodatek pożyczone od Mamy 😉 Narzeczony nie zobaczy mnie w sukni Ślubnej.

Zgadzam się, w mojej rodzinie to się zawsze sprawdza i szczęście sprzyja. Dodatkowo błogosławieństwo w domu młodego i młodej, do ołtarza prowadził nie mąż a tata.
Z pewnością pojawi się coś starego i coś niebieskiego. Czy będą jakieś inne przesądy, to się jeszcze okaże.

Przesądom mówimy stanowcze NIE. Ale "coś niebieskiego" przypadkiem jest. Razem z bladym różem i miętą jest to kolor przewodni wesela 😁

Mamy oboje dość luźny stosunek do przesądów, więc nie przywiązyaliśmy do tego wagi.
Niebieski i granatowy kolor będzie, ale z resztą to raczej chyba nie.
Coś niebieskiego, coś nowego, coś pożyczonego i coś starego. Pojawiły się jeszcze grosiki w butach.
Miałam ubrane coś starego, niebieskiego i pożyczonego. Oprócz tego, mąż nie widział mnie w sukni przed dniem ślubu. Widział samą suknię, ale nie na mnie.
Panna Młoda zobaczona dopiero w dniu ślubu w białej sukience oraz to co wymienione wyżej.

1. nie widzenie się z przyszłym mężem w dniu ślubu - dopiero przed ołtażem,
2. coś pożyczonego, niemieskiego, nowego i starego,
3. to narzeczony ma kupić buty ślubne pannie młodej, a panna młoda koszule pana młodego.

Wszystko Co znalazlam, zadne perly, Pan mlody nie moze miec brazowe buty, bo pecha przynosza...itd

Na pewno ten, dodatkowo żeby Pan młody nie widział młodej w sukni ale to bardziej dla niespodzianki a nie przesad

Stare buty, niebieska podwiązka i coś pożyczę z biżuterii. Z pewnością zadbam aby nam do butów włożono pieniądze.
Szczerze nigdy nie byłam fanką korzystania z tych przesądów.
coś starego( w moim przypadku była to suknia ślubna) coś niebieskiego ( habrowa biżuteria) coś porzyczonego ( ozdoba do włosów)

Żadne z nas nie jest przesądne i nie zwracaliśmy uwagi na takie rzeczy.

Cos starego, niebieskiego, nowego i pożyczonego, ślub nie powinno się brać w maju, pan młodu powinien mieć pożyczony krawat

Tradycyjnie przy witaniu pary młodej chlebem i solą stawia się rowienierz 2 kieliszki jeden z wódką a drógi z wodą, kto wypije wódkę będzie rządzić w małżeństwie.
Coś nowego, starego, niebieskiego i pożyczonego to tradycja! Zamierzam się jej trzymać :)

Niebieskie elementy, pożyczone buty, narzeczony nie widział sukni przed ślubem.

pożyczone buty od siostry na zmianę, niebieska podwiązka
Mialam coś starego, niebieskiego i pożyczonego. Przesad położenia butów na oknie zadziałał przegonił chmury i zaczęło padać dopiero późno w nocy, a miało rano w dniu slubu

Tak coś niebieskiego- podwiązki mają niebieskie kamyczki, coś pożyczonego- siostra pożyczyła a właściwie dała mi suknię ślubną żebym przerobiła ją na spódnicę do swojej, coś starego to buty, coś nowego to spinki do włosów. 100 zł w bucie i młody coś czerwonego to będzie krawat.

Żadnych przesądów, nie wierzymy w takie cuda, także obyło się bez tego.

„Coś starego, coś nowego, niebieskiego, pożyczonego” to od początku siedziało mi głowie. Może wydawać się to śmieszne, ale fragment z mojego ukochanego serialu pozostał w pamięci. Jako nastolatka marzyłam o chłopaku, który lubiłby tak jak ja ten serial. Mój narzeczony oglądał ze mną, kończymy go jako małżeństwo.

Coś starego nie słyszałam Ale coś niebieskiego pożyczonego no i miesiąc ślubu z literka R czyli czerwiec
Oczywiście pojawiło się coś nowego i niebieskiego - podwiązka, coś pożyczonego - auto, którym jedziemy do ślubu, coś starego - obrączka narzeczonego, po pradziadku

Coś starego (wygodne, sprawdzone buty), coś niebieskiego (na podwiązce), coś nowego (suknia), coś pożyczonego (ozdoby na dom). Pan młody nie widział pani młodej przed ślubem.
Ten podany w pytaniu oraz ten, że jak pada w dniu ślubu to szczęście.

Żadne. Nie wierzę w zabobony, przesądy i zaściankowe zwyczaje.
Coś starego, coś niebieskiego, coś pożyczonego oraz trzymanie butów panny młodej na oknie żeby była dobra pogoda w dniu ślubu.
Jedynym zwyczajem jest coś niebieskiego - podwiązka.

Stary z czasów 1 wojny światowej niebieski szafir w pierścionku zaręczynowym, który dostałam od pra babci. Porzuconego nic nie miałam.
Z racji, że jesteśmy osobami wierzącymi rezygnujemy ze wszystkich zabobonów.

Miałam coś niebieskiego. Coś pożyczonego i starego nie wypaliło, bo niezbyt pasowało.
Niebieska podwiązka i pożyczone pudełko na obrączki 😊
Oj tak. Zdesydownie: coś starego, coś nowego, coś niebieskiego i coś pożyczonego. Wykluczając oczywiście suknię ślubną i buty bo to elementy obowiązkowe :D

My na szczęście nie wierzymy w przesądy, gorzej z naszymi rodzicami

Pan młody nie powinien widzieć panny młodej w sukni ślubnej przed ceremonią
Chcesz dodać swój komentarz?
Zaloguj się do swojego Planera i uzupełnij odpowiedź w zakładce 'Moje ślubne Q&A'
Przejdź do planeraNie masz jeszcze konta w naszym Planerze?
Zarejestruj sięNajbardziej pomocni
W tym miesiącu









Ogółem







Planer ślubny

-
Lista zadań
Sprawy, o których nie możesz zapomnieć!
-
Lista gości
Stwórz listę gości i na bieżąco ją aktualizuj!
-
Budżet
Miej wydatki związane ze ślubem pod kontrolą!
-
Plan stołów
Stwórz stoły weselne i przypisz do nich gości
-
Strona ślubna
Stwórz własną stronę ślubną w Internecie!
Nie masz czasu na szukanie ofert? Zobacz jak to działa
- Wybierz usługi, których szukasz
- Przekażemy Twoje zgłoszenie odpowiednim firmom
- Już wkrótce otrzymasz oferty, spośród których wybierzesz najlepszą dla siebie