

Najnowsza odpowiedź
Najbardziej stresujące było wyznanie przysięgi w Kościele i oczywiście pierwszy taniec.
Pozostałe odpowiedzi

Gdy stałam przed ołtarzem a mój mąż składał przysięgę

Jeszcze jesteśmy przed ale myślę że najbardziej stresujące będzie wypowiadanie przysięgi

Błogosławieństwo. Boję się nadmiernych emocji, łez..
Najbardziej stres mnie dopadł chwilę przed przysięgą i po.
Na pewno najbardziej stresującym momentem na weselu będzie pierwszy taniec
wejście oraz wyjście z kościoła w szpilkach po bardzo nie równych kamieniach.

Nie stresujący ale wzruszająca będzie przysięga na pewno

Może nie był to najbardziej stresujący moment, ale najbardziej wzruszający tak- pojawienie się znajomego, który współprowadził ceremonię zaślubin. Mam znajomego księdza, który zrobił nam niespodziankę i przejechał pół Polski, żeby udzielić nam ślubu. Uryczałam się jak dzika, a razem ze mną połowa gości... A miało go nie być, bo miał dyżur u siebie...
Błogosławiensto a także przysięga w kościele gdyż były najbardziej formalna częścią

Ślubu jeszcze nie było, ale dla mnie będą to momenty skupiające na mnie uwagę, ponieważ nie lubię być w centrum zainteresowania. Choć może całościowy stres ślubny złagodzi te lęki.

Błogosławieństwo rodziców, oraz przysięga małżeńska
Myślę, że najbardziej stresujący jest sam początek, czyli wejście do kościoła. Kolejnym wzruszającym i trudnym momentem jest składanie przysięgi oraz podziękowania, a potem to już jakoś pójdzie :)

Zdecydowanie składanie przysięgi. Bo płynęła prosto z serca i chciałam jak najbardziej ubrać w słowa swoje uczucia.
Wszystko jeszcze przed nami ale myślę że jeżeli chodzi o ceremonię zaslubin to przysięga małżeńska będzie tym czym będę się stresować
Jeżeli chodzi o przygotowania, to na pewno błogosławieństwo. Potem w Kościele - przysięga, a podczas wesela, najbardziej stresowałam się podczas pierwszego tańca.

Pierwszy taniec. Sami zrobiliśmy choreografie i bałam się że coś zapomnimy
Przed samym ślubem, bo ksiądz przyszedł na 3 min przed ceremonią. Ale jak już przyszedł, mielśmy oboje totalny luz :)

Przysięga i nakładanie obrączek, mam nadzieję żeby poszło gladko
W sumie cały ślub i przyjęcie będzie stresujące, taki urok tego dnia.
Przysięga malzenska zdecydowanie ale w ogole cala msza dziwnie sie siedziało przy samym ołtarzu

Żebym w kościele nie zemdlała wiec myślałam o czymś strasznym - na szczęście miałam koło siebie wujka który mlaskał i śmiałam się na maxa wewnętrznie

Jedynie pierwszy taniec - oprócz tego nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby się stresować, byłam zbyt szczęśliwa!

Przeczytanie własnej przysięgi. Generalnie stresuje mnie wystąpienie przed ludźmi, a co dopiero kiedy mam mówić o swoich uczuciach.

Najbardziej stresującym momentem był pierwszy taniec
Najbardziej stresujące było dla mnie wejście do kościoła i wypowiedanie słów przysięgi.
Najbardziej stresujący i kluczowy był dla mnie moment przysięgi małżeńskiej. To najważniejsza chwila podczas całej uroczystości i bałam się, że coś pomylę

nakładnanie sobie obrączek ponieważ nie wiedziałam czy zdołam złapać obrączkę z tacy swoimi długimi paznokciami
Najbardziej stresującym momentem było dla mnie składanie przysiegi
Ceremonia w kościele i Pierwszy taniec później jakoś poszło samo
Wszystko jeszcze przed nami, ale na ten moment najbardziej stresuje mnie moment przysięgi.

Najbardziej stresujące było przejście przez sam kościół kiedy wszystkie oczy gości były na nas zwrócone.
Droga do ołtarza. W pewnym momencie poczułam się, jakbym miała zemdleć, ale wystarczyło jedno spojrzenie na narzeczonego i moja odwaga powróciła.

Dla mnie najbardziej stresujący był moment składania przysięgi, żeby się nie pomylić 😅
Zdecydowanie przysięga w kościele oraz pierwszy taniec
Wszystko jeszcze przede mną. Myślę, że najbardziej stresujący może być pierwszy taniec.
Dojście do "ołtarza" i złożenie przysiegi. Bardzo wzruszający i stresujący moment.
Przejście między ławkami w kościele, w których było pełno gości nagrywających nas telefonami. Potem to już nic nie było stresujące.

Chyba wszystko, popłakałam się ze szczescia, niedowierzania, że po 7 latach w końcu zostałam żoną i spełniłam swoje najskrytsze marzenie z dzieciństwa 🥳
Kościół i pierwszy taniec. Potem jakby ktoś spuścił ze mnie cały ten stres.
Przysięga..........................................

Ne pewno będzie to Błogosławieństwo, bo w zeszłym roku straciłam Tatę a tak bardzo czekał na mój Ślub i będę się tym stresowała. No i oczywiście Przysięga w Kościele.

Chyba jak dla większości par kościół 😩 dla mnie okropnym stresem był tez pierwszy taniec i przemówienie dla rodziców 🤭
Chcesz dodać swój komentarz?
Zaloguj się do swojego Planera i uzupełnij odpowiedź w zakładce 'Moje ślubne Q&A'
Przejdź do planeraNie masz jeszcze konta w naszym Planerze?
Zarejestruj sięNajbardziej pomocni
W tym miesiącu








Ogółem







Planer ślubny

-
Lista zadań
Sprawy, o których nie możesz zapomnieć!
-
Lista gości
Stwórz listę gości i na bieżąco ją aktualizuj!
-
Budżet
Miej wydatki związane ze ślubem pod kontrolą!
-
Plan stołów
Stwórz stoły weselne i przypisz do nich gości
-
Strona ślubna
Stwórz własną stronę ślubną w Internecie!
Nie masz czasu na szukanie ofert? Zobacz jak to działa
- Wybierz usługi, których szukasz
- Przekażemy Twoje zgłoszenie odpowiednim firmom
- Już wkrótce otrzymasz oferty, spośród których wybierzesz najlepszą dla siebie