Jak wybrać idealną suknię ślubną? 9 przydatnych wskazówek.
Na ten dzień czeka chyba każda mała dziewczynka. Od najmłodszych lat wyobraża sobie jej wygląd i kolor. I kiedy w końcu nadchodzi czas jej wyboru pojawiają się ogrom emocji. Suknia ślubna, bo o niej mowa, jest dla wielu panien młodych jednym z najtrudniejszych, a zarazem najbardziej ekscytujących wyborów podczas organizacji ślubu i wesela. Co zatem zrobić, aby dzień przymiarek upłynął miło i przyjemnie?
Przeczytaj i oceń!
Przede wszystkim na przymiarki należy się wcześnie umówić. Niby prosta rada, ale nie każda przyszła panna młoda o tym wie. Nie można przyjść do salonu „przy okazji”, gdyż sama przymiarka ślubna może trwać nawet półtorej godziny! Konsultantka poświęca czas tylko Wam, gdyż salon ślubny to nie sklep z odzieżą, gdzie zabiera się do przymierzalni odpowiednią liczbę ubrań i numerek, ale miejsce, w którym przyszła panna młoda może liczyć na fachową pomoc i porady.
Gdy już macie umówiony termin przygotujcie się psychicznie. Dzień wcześniej nie imprezujcie, nie czytajcie pół nocy książki przy słabym świetle i nie przeszukujcie Internetu w poszukiwaniu tej jedynej. Wyśpijcie się koniecznie, rano zjedzcie lekkostrawne śniadanie i koniecznie zabierzcie ze sobą uśmiech. Mając zły humor będziecie odrzucać każdy fason.
A jaki fason najlepiej wybrać? Jeśli macie jakieś inspiracje dobrze podzielić się nimi z konsultantką w salonie. Jest to pomocne w obraniu kierunku poszukiwań. Najczęściej panna młoda odwiedza 2-3 salony (więcej absolutnie nie ma sensu, gdyż będziecie miały mętlik w głowie). Wizyta w pierwszym salonie jest najdłuższa, gdyż szukacie odpowiedniego fasonu dla siebie. Pomimo tego, że macie swoje inspiracje to spróbujcie przymierzyć więcej modeli o różnych fasonach. Miałam już pannę młodą, która upierała się przy rybce, a wyszła w największej księżniczce, lub całe wesele miało być w stylu boho, a po wybraniu sukni całej w złocie zmienialiśmy cały projekt dekoracji. To samo tyczy się koloru. Tak jak kiedyś wszystkie suknie były po prostu białe, tak teraz mamy całą gamę odcieni bieli, pudrowego różu, szarości i innych pastelowych kolorów, a nawet suknie dwukolorowe.
Pomyślcie również czy suknię chcecie kupić, czy wypożyczyć. Wypożyczenie jest tańszą opcją, szczególnie jeśli suknia jest na tyle oryginalna, że ciężko będzie Wam ją sprzedać. Przy opcji kupienia projektanci często są skłonni nanieść poprawki (większy dekolt, mniej warstw tiulu lub wręcz przeciwnie – dołożenie dodatkowych 4 w tym 2 warstw z brokatem).
Zdarza się na podczas przymiarki przychodzi zawód – suknia jest za duża lub za mała. Kochane, pamiętajcie, to jest jedynie przymiarka. Suknie w salonach występują w pojedynczych egzemplarzach oraz rozmiarach. Po wybraniu odpowiedniego modelu suknia jest przygotowywana na Wasz rozmiar, a następnie zostajecie umówione na kolejne przymiarki, gdy suknia już jest gotowa. Koniecznie załóżcie cielistą bieliznę i jeśli jest taka możliwość to buty o wysokości, jakie planujecie mieć na weselu. Dodatkowo jeżeli już teraz wiecie, że będą potrzebne buty na zmianę, nie schodźcie z 10 cm od razu na płasko. Nie dość, że piękna suknia będzie ciągała się po ziemi to zrobicie dużą krzywdę swoim stopom.
Ile osób można zabrać ze sobą na przymiarki? Ja zawsze powtarzam, że na wybór sukni najlepiej iść… SAMEJ. Dlaczego? Bo to będzie Wasza suknia. Wy macie czuć się w niej wspaniale, wygodnie i sobą. Jeśli jednak chcecie podzielić się emocjami w tym dniu, zabierzcie ze sobą maksymalnie 2 osoby, np. mamę i świadkową. A już na pewno nie całą świtę koleżanek, z których każda ma inny gust.
To samo tyczy się liczby przymierzonych sukni. Moje rekordzistki mierzyły po 50-60 i im więcej ich było, tym większy szał i mętlik w głowie. Oczywiście nie przejmujcie się, jeśli pierwsza suknia nie jest tą jedyną (co się czasami zdarza, ale rzadko). Jeśli jednak nie pasuje Wam kształt literki A, nie mierzcie trzydziestu sukni w tym fasonie. Poszukajcie czegoś, w czym będziecie czuć się dobrze i komfortowo. Nie ma nic gorszego niż panna młoda, która źle bawi się na własnym weselu, cały czas myśląc o tym, jak wygląda.
Najważniejszy w wyborze sukni zawsze jest dobry humor. Pamiętajcie o tym, a dzień przymiarek celebrujcie niczym najlepszą imprezę.
Oceń artykuł!
Agnieszka Kamieniecka
