Kasia, 20-09-2018, Lipowa

"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest..."
Listopad 2015 roku. Ląduję na krańcu świata -Antypodach. Miejsca do którego dotarłam by nauczyć się języka angielskiego oraz odkryć nieznane zakątki najmniejszego kontynentu na świecie. Kto by pomyślał, że po prawie pięciu miesiącach poznam przyszłego męża, który w przeciągu następnego roku usłyszy ode mnie wielokrotnie słowo "Nie". Niemniej z uwagi na to, że "Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam to ta dopiero -Kasia- jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała, ta będzie się zwała" żoną moją. Mój przyszły mąż -Paweł- oświadcza się mi we wrześniu 2017 roku o wschodzie słońca w Himalajach, a już rok później 20stego września w malowniczej Lipowej ślubujemy sobie "Miłość, Wierność i Uczciwość małżeńśką". I choć wydawać by się mogło, że jesteśmy ze sobą krótko, los obdarzył Nas wieloma dobrymi i ciężkimi chwilami, to w sercach naszych do końca życia pozostaną słowa Ks. Kazimierza skierowane do Nas podczas kazania: "Mówcie sobie każdego dnia: Kocham Cię bardziej niż wczoraj, a mniej niż jutro. Bo miłość potrzebuje drugiej osoby -nie można Kochać samemu". I rzeczywiście, jeśli człowiek czuje MIŁOŚĆ - jest bardzo szczęśliwy:) Szczęść Boże!