Alina, 26-05-2018, Wrocław

Nasza pierwsza randka odbyła się po około pół roku od poznania. Co ciekawe przez te pół roku spotykaliśmy się na różnych grillach i wyjściach ze wspólnymi znajomymi. Moim zdaniem absolutnie nic nie wskazywało na to, że stworzymy parę, chociaż Bartek twierdzi, że już wcześniej mu się podobałam, ale w sumie co ma teraz powiedzieć ;) Bartek już po miesiącu trwania związku stwierdził: „Kocham Cię szalenie i z Tobą się ożenię”. Pomyślałam wtedy, że to naprawdę urocze, ale gadać każdy może. Jednak on to chyba potraktował jako obietnicę, w końcu prawdziwy mężczyzna nie rzuca słów na wiatr i dotrzymuje danego słowa ;) Więc od 26 maja jesteśmy małżeństwem! I chociaż nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ani nawet od dziesiątego, a w Bartka życiu jedyną „kobietą” do tej pory była siatkówka, której niezmiennie pozostaje wierny, przecież o pierwszej miłości się nie zapomina (co nawet widać na załączonym zdjęciu), to udało nam się stworzyć coś wyjątkowego. Może nawet lepiej, że najpierw się trochę poznaliśmy, a dopiero później zakochaliśmy, w końcu kto powiedział, że miłość od pierwszego wejrzenia jest najpiękniejsza?