MBielski - telling stories of connections 🥀

Czym wyróżnia się nasza oferta?

Moje indywidualne podejście do każdego ze ślubu jest widoczne już w momencie, kiedy rozmawiamy przez telefon, jeszcze przed podpisaniem umowy. Zależy mi na tym, byście nie tylko zabookowali kolejnego usługodawcę, ale i również zaufali mi na tyle, bym mógł Was poprowadzić przez ten wspaniały dzień i rozładował stres. Moja elastyczność również dotyczy oferty - nie jest ona sztywna, możemy dopasować ją od Waszych potrzeb, tak, abyście czuli się spełnieni podpisując umowę.

Nasze osiągnięcia i wyróżnienia artystyczne.

Kilkukrotnie byłem wyróżniony w plebiscycie Looks Like Film, pojawiła się publikacja w drukowanym magazynie Planujemy Wesele, ale największym osiągnięciem jest dla mnie uśmiech par młodych, kiedy widzą siebie na zdjęciach.

Jaki zakres godzin obejmuje nasza usługa?

Zwykle pracuje 12 godzin podczas reportażu i uważam, że jest to odpowiedni czas, by uchwycić wszystko i wszystkich. Naturalnie czas możemy wydłużyć, ale esencja dnia - czyli te najfajniejsze momenty - dzieją się właśnie pośród tych dwunastu godzin.

Jakie elementy zawiera nasza podstawowa oferta?

W podstawie jest reportaż wraz z fotoksiążką oraz odbitkami, możemy rozszerzyć dowolnie pakiet o wybrane wydruki, duże printy, pudełka, albumy, sesje narzeczeńskie, poślubny, a nawet i rodzinne. Chętnie poznam Wasze potrzeby i spróbuje je spełnić.

Kiedy rozpoczęła się nasza przygoda z fotografią?

To był rok 2012, kiedy złapałem pierwszą sesje plenerową, wtedy nie wiedziałem jeszcze gdzie mnie ta droga doprowadzi, natomiast chwilę później już pojawiłem się na ślubie znajomych, a potem to poszło już lawinowo.

Co najbardziej lubimy w swojej pracy?

Emocje i ludzi - uwielbiam mieszać się w tłumie, zagadywać ludzi na zewnątrz, czasem zdarza mi się potańczyć. Totalnie jestem osobą towarzyską, która jest wszędzie i integruje się ze wszystkimi.

Na jakim sprzęcie pracujemy?

W dzisiejszych czasach nie wiem czy to jest istotne, ale wspomnę po krótce - aparaty Sony A7 III, A7 II oraz A9, kilka lamp, kilka obiektywów, wszystko spakowane w niebieską torbę i zabezpieczone tak, by Wasze wspomnienia nigdzie nigdy nie uciekły. Reportaż zapisuje równocześnie na dwóch kartach pamięci, więc nie ma najmniejszych szans, że przez uszkodzoną kartę stracicie wspomnienia.

Jak ubieramy się na wesele?

Totalnie na luzie, ale jednocześnie schludnie i elegancko. Czasem jest to sama koszula z podwiniętymi rękawami i eleganckie spodnie, niekiedy dochodzi do tego marynarka. Wszystko zależy od stylu i klimatu wesela, staram się też nie wyróżniać z tłumu, by niepotrzebnie nie krępować gości.

W jaki sposób udostępniamy gotowe zdjęcia?

Zdjęcia dostajecie na nośniku USB oraz w galerii zdjęć... Aaaa i zapomniałem wspomnieć, są też drukowane przyjemności - 100 odbitek papierowych oraz piękna fotoksiążka - spotkajmy się, a chętnie Wam pokaże jak to wygląda na żywo !

Jaki jest czas oczekiwania na materiały?

Zwykle od 45 do 60 dni. Czas nie wynika z tego, że jestem leniwy, bo zwykle zdjęcia są dostępne po dwóch tygodniach od reportażu, ale warto wziąć ten bufor bezpieczeństwa, w razie gdyby w drukarni powstały jakieś opóźnienia.

Co naszym zdaniem oznacza "idealne zdjęcie"?

Takie naturalne, niereżyserowane, uchwycone ukradkiem, niepozowane, kiedy nikt się tego nie spodziewa. Moment, który mógł uciec, który mógłby nie zostać zapamiętany, ale jest tak ważny i istotny, że zdjęcie broni się same za siebie, nawet jeśli nie jest idealne.

Który etap ślubu i wesela najbardziej lubimy uwieczniać?

To jest zdecydowanie ciężkie pytanie - od momentu przygotowań, aż przez parkiet i sesje poślubną. Wszystko jest na tyle ciekawe, że uważam, że jest warte uwiecznienia i lubię to najbardziej.

Czy zrealizujemy dla Ciebie sesję zagraniczną?

Zdecydowanie tak. Spakujmy się, spotkajmy na lotnisku trzymając kubek kawy i walizkę, polećmy gdzieś na koniec świata, zróbmy zdjęcia, zwiedźmy, zjedzmy pyszne jedzenie, ahoj przygodo!

Jakie miejsca Pary Młode najczęściej wybierają na sesje plenerowe?

To zależy od nastawienia pary, niekiedy są to piękne ogrody botaniczne, niekiedy to miejsca, które im się kojarzą ze ślubem, czasem są to parki, pustynie, odludzia, czasem jakieś pole pośrodku niczego - chętnie Wam pomogę w podjęciu decyzji .

Jaki jest styl naszej pracy?

Nieszablonowy i nietuzinkowy - uważam osobiście, że nie mogę się wpisać w żadne ramy, uwielbiam czysty reportaż, lubię sesje plenerowe, biegam dziko z aparatem pośród tłumu, a zaraz siedzę na podłodze i puszczam z dziećmi bańki.

Języki obce, którymi się posługujemy.

Niestety jest to tylko angielski, wcześniej posługiwałem się językiem rosyjskim, trochę hiszpańskim, ale z biegiem czasu niestety wszystko zanikło.

Czy jesteśmy w stanie spersonalizować usługę na Wasze życzenie?

Jasne. Jeśli potrzebujecie indywidualnej wyceny, to moim zadaniem będzie odkrycie Waszych potrzeb i ich spełnienie.

Jak radzimy sobie w trudnych warunkach pogodowych?

Nie istnieją takie - czy to okropne słońce czy burza z deszczem - skoro aparat sobie poradzi, to ja również. Nie ma mowy, żebym przestraszył się kilku kropel na głowie lub mocnego wiatru.

Czy słabe oświetlenie jest dla nas przeszkodą?

Zwykle fotografuje miejsce tak, jak jest widoczne dla ludzkiego oka. Na sali weselnej rozstawiam lampy, by pozbyć się kolorowego zafarbu, lecz również wykonuje zdjęcia w "zastanym" oświetleniu. Obie wersje są praktykowane przeze mnie równolegle a wybiorę odpowiednią, by złapać chwile takie, jakimi one były.

Co zabralibyśmy na bezludną wyspę?

kilka dobrych książek, zapas kawy, okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem i zdecydowanie słuchawki. Jestem leniuszkiem, więc uważam, że mógłbym tak chwile pomieszkać.

Nasze pasje.

Motoryzacja, w szczególności stare auta, jak amerykański Mustang z 67 roku (możecie często zobaczyć u mnie na Instagramowym Stories jak nim przemierzam ulice) oraz motocykle. Obie ogromne pasje, wręcz fantastycznie wywołują u mnie uśmiech.

Ciekawostki na nasz temat.

Kiedyś byłem tancerzem, może skończyć się tak, że na Waszym weselu również uderzę na parkiet (po skończonej pracy oczywiście). Mam nadzieję, że poczucie rytmu mnie nie opuściło.
Uwielbiam kawę i czekoladę - do tego stopnia, że dobrą kawą można mnie namówić na wszystko, a czekolada..... no cóż, wychodzę z auta i otwieram tabiczkę, łapię za klamkę drzwi do mieszkania - mam już tylko papierek. Sprzedają mi znikające tabliczki, zawsze!